Pięć zastępów straży pożarnej interweniowało w budynku przy ulicy Elżbiety w Tczewie. Na szczęście okazało się, że przyczyną zadymienia w bloku była... przypalona kolacja.
Do zdarzenia doszło w środowy wieczór, około godziny 21.00. W jednym z budynków pojawiło się zadymienie. Sytuacja wyglądała poważnie.
W zdarzeniu nie odnotowano osób poszkodowanych.
Aktualizacja, 29.08:
Jak informuje sierż. Aleksandra Smukalska z tczewskiej policji, około godziny 21:00 Oficer Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Tczewie otrzymał zgłoszenie o dymie wydobywającym się z jednego z mieszkań przy ul. Elżbiety w Tczewie. Na miejsce skierowano patrol Policji oraz 4 Zastępy Państwowej Straży Pożarnej. W toku czynności ustalono, iż zapłonowi uległ garnek z olejem pozostawiony na kuchence. Dzięki szybkiej reakcji mieszkańców budynku nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia i sytuacja została opanowana. W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń.
Policjanci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności przy korzystaniu z urządzeń kuchennych. Pamiętajmy, aby nigdy nie zostawiać gotujących się potraw bez nadzoru oraz unikajmy przechowywania łatwopalnych materiałów w pobliżu otwartego ognia. Razem zadbajmy o wspólne bezpieczeństwo.
Do zdarzenia doszło w środowy wieczór, około godziny 21.00. W jednym z budynków pojawiło się zadymienie. Sytuacja wyglądała poważnie.
- Na miejsce skierowano pięć zastępów. Interweniowaliśmy w jednym z mieszkań. Powodem alarmu okazała się przypalona potrawa - mówi kpt. Michał Myrda, rzecznik KP PSP Tczew.
W zdarzeniu nie odnotowano osób poszkodowanych.
Aktualizacja, 29.08:
Jak informuje sierż. Aleksandra Smukalska z tczewskiej policji, około godziny 21:00 Oficer Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Tczewie otrzymał zgłoszenie o dymie wydobywającym się z jednego z mieszkań przy ul. Elżbiety w Tczewie. Na miejsce skierowano patrol Policji oraz 4 Zastępy Państwowej Straży Pożarnej. W toku czynności ustalono, iż zapłonowi uległ garnek z olejem pozostawiony na kuchence. Dzięki szybkiej reakcji mieszkańców budynku nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia i sytuacja została opanowana. W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń.
Policjanci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności przy korzystaniu z urządzeń kuchennych. Pamiętajmy, aby nigdy nie zostawiać gotujących się potraw bez nadzoru oraz unikajmy przechowywania łatwopalnych materiałów w pobliżu otwartego ognia. Razem zadbajmy o wspólne bezpieczeństwo.
Komentarze (8) dodaj komentarz
Vifus_gość
28.08.2024, 22:40
Beka
I jechały 4 wozy strażackie i jedna osobówka z policji bo przypaliło się mięso xDDD najs.
Odpowiedzqq_gość
29.08.2024, 04:00
Ale jakby coś zaczęło się palić a na Elżbiety są chyba stare domy z drewnianym stropem to 1 wóz by tego nie ogarnął....i wtedy co byś pisał?...że czemu oni przyjechali jednym jak na bazie mają 5...? Cep
Cytujespanol_gość
29.08.2024, 07:05
chłop nie przypala
bo te baby oglądają te durne seriale
OdpowiedzTeresa_gość
29.08.2024, 07:31
"Ale jakby coś zaczęło się palić a na Elżbiety są chyba stare domy z drewnianym stropem to 1 wóz by tego nie ogarnął....i wtedy co byś pisał?...że czemu oni przyjechali jednym jak na bazie mają 5...? Cep"
OdpowiedzJestem za tym, aby dodatkowo wysyłać jeszcze wszystkie ościenne OSP.
sdfghjk_gość
29.08.2024, 09:11
Chyba słoneczko za mocno w baniak przygrzało...
Cytujqq_gość
29.08.2024, 10:07
tępa dzida
CytujSol_gość_gość
29.08.2024, 10:19
....
Ludzie pomyślcie trochę. Straż dostaje zgłoszenie od osób postronnych, w zależności od tego co przekaże zglaszajacy odejmuje się decyzję o siłach i środkach wysłanych do zdarzeniach. Ludzie dzwoniący na 112 często się w takim szoku,że nawet nie potrafią podać swojego imienia, nie wiedzą na jakiej ulicy się znajdują, itp. A pozatym przechodząc chodnikiem ciężko określić co i gdzie się pali. Lepiej wysłać więcej niż mniej wozów. Przecież w każdej chwili "nadmiar" może wrócić do remizy.
Odpowiedzdfg_gość
29.08.2024, 12:50
Masz rację. Ale ortografia i składnia leży...
Cytuj