Nietypowo bo w środku tygodnia rozegrana została 13. Kolejka Orlen Ekstraligi Kobiet w którym nasza drużyna udała się na Pomorze Zachodnie, by zmierzyć się z imienniczką ze Szczecina. Jesienią w Tczewie było 0-3 ale pierwszy gol dla ekipy broniącej tytułu mistrzowskiego padł dopiero w 65 minucie.
Podobnie jak kilka dni temu podopieczne Mateusza Sroki weszły w mecz z dużym animuszem. W pierwszym kwadransie gry nasze zawodniczki przeprowadziły kilka groźnych akcji, głównie lewym skrzydłem za sprawą Any Clary Gomes. Bramkarka rywalek nie miała jednak najmniejszych problemów z obroną strzałów tczewianek.
Od 15. minuty inicjatywę przejęły gospodynie. W 20. minucie szczecińska Pogoń wykonała skuteczny kontratak zakończony strzałem z okolic szesnastego metra. Piłka zaliczyła rykoszet od jednej z naszych obrończyń i przeleciała obok bezradnej Ady Banaszkiewicz. Na listę strzelczyń wpisała się dobrze znana z tczewskich boisk Kornelia Okoniewska.
Ta sama zawodniczka mogła podwyższyć wynik już kilka minut później ale jej strzał przeleciał nad poprzeczką. Mocnym strzałem z rogu pola karnego popisała się także Oleszkiewicz ale skuteczną interwencję zaliczyła Banaszkiewicz. Ostatni kwadrans pierwszej połowy pozbawiony był większych emocji z wyjątkiem sytuacji z 41. minuty gdy tczewiankom należał się rzut wolny pośredni za złapanie przez bramkarkę rywalek podania od własnej zawodniczki. Gwizdek Magdaleny Małek milczał.
Na początku drugiej odsłony nasza drużyna miała kilka rzutów rożnych ale nie udało się zdobyć bramki. W 59. minucie nasza drużyna miała chyba najlepszą okazję do wyrównania - Nina Abe przejęła piłkę na środku boiska i popędziła sam na sam z golkiperką rywalek. Skuteczny powrót obrończyni gospodarzy sprawił jednak, że ta akcja nie zakończyła się nawet strzałem. W 72. minucie piłka wylądowała w siatce strzeżonej przez Banaszkiewicz ale gol nie został uznany z powodu spalonego. Chwilę później szczecinianki podwyższyły jednak wynik - we własnym polu karnym faulowała Julia Drożak a "jedenastkę" na gola zamieniła Oleszkiewicz.
Podopieczne Mateusza Sroki mogły wrócić do meczu gdy złe podanie rywalki przejęła Klaudia Kamińska. Jej strzał został jednak obroniony przez Natalię Radkiewicz, która w tej samej akcji interweniowała jeszcze drugi raz po próbie Abe. Napastniczka Pogoni Tczew próbowała swojego szczęścia jeszcze w samej końcówce ale jej strzał ponownie zatrzymała Radkiewicz a sędzia gwizdnęła po raz ostatni.
Pogoń Szczecin 2:0 (1:0) Pogoń Dekpol Tczew
POGOŃ: Banaszkiewicz - Kroupa, Korda, Andrzejewska, Drożak (79' Cygan), Gomes (58' Witczak) - Wierzbińska (79' Gadawska), Iriguchi (58' Milewska), Kamińska, Tobiczyk (C) - Abe
Tczewianki wciąż czekają nie tylko na pierwsze wiosenne punkty ale chociażby na pierwszą bramkę. Mamy nadzieję, że jedno i drugie przyjdzie już w sobotę gdy Pogonianki będą podejmować Śląsk Wrocław. Początek meczu o godz. 17:00 w Sopocie.
Sponsorem Głównym naszego klubu jest Energa Grupa Orlen oraz Sponsorem Tytularnym "Energa Pogoń Tczew" CLJ u16
Podobnie jak kilka dni temu podopieczne Mateusza Sroki weszły w mecz z dużym animuszem. W pierwszym kwadransie gry nasze zawodniczki przeprowadziły kilka groźnych akcji, głównie lewym skrzydłem za sprawą Any Clary Gomes. Bramkarka rywalek nie miała jednak najmniejszych problemów z obroną strzałów tczewianek.
Od 15. minuty inicjatywę przejęły gospodynie. W 20. minucie szczecińska Pogoń wykonała skuteczny kontratak zakończony strzałem z okolic szesnastego metra. Piłka zaliczyła rykoszet od jednej z naszych obrończyń i przeleciała obok bezradnej Ady Banaszkiewicz. Na listę strzelczyń wpisała się dobrze znana z tczewskich boisk Kornelia Okoniewska.
Ta sama zawodniczka mogła podwyższyć wynik już kilka minut później ale jej strzał przeleciał nad poprzeczką. Mocnym strzałem z rogu pola karnego popisała się także Oleszkiewicz ale skuteczną interwencję zaliczyła Banaszkiewicz. Ostatni kwadrans pierwszej połowy pozbawiony był większych emocji z wyjątkiem sytuacji z 41. minuty gdy tczewiankom należał się rzut wolny pośredni za złapanie przez bramkarkę rywalek podania od własnej zawodniczki. Gwizdek Magdaleny Małek milczał.
Na początku drugiej odsłony nasza drużyna miała kilka rzutów rożnych ale nie udało się zdobyć bramki. W 59. minucie nasza drużyna miała chyba najlepszą okazję do wyrównania - Nina Abe przejęła piłkę na środku boiska i popędziła sam na sam z golkiperką rywalek. Skuteczny powrót obrończyni gospodarzy sprawił jednak, że ta akcja nie zakończyła się nawet strzałem. W 72. minucie piłka wylądowała w siatce strzeżonej przez Banaszkiewicz ale gol nie został uznany z powodu spalonego. Chwilę później szczecinianki podwyższyły jednak wynik - we własnym polu karnym faulowała Julia Drożak a "jedenastkę" na gola zamieniła Oleszkiewicz.
Podopieczne Mateusza Sroki mogły wrócić do meczu gdy złe podanie rywalki przejęła Klaudia Kamińska. Jej strzał został jednak obroniony przez Natalię Radkiewicz, która w tej samej akcji interweniowała jeszcze drugi raz po próbie Abe. Napastniczka Pogoni Tczew próbowała swojego szczęścia jeszcze w samej końcówce ale jej strzał ponownie zatrzymała Radkiewicz a sędzia gwizdnęła po raz ostatni.
Pogoń Szczecin 2:0 (1:0) Pogoń Dekpol Tczew
POGOŃ: Banaszkiewicz - Kroupa, Korda, Andrzejewska, Drożak (79' Cygan), Gomes (58' Witczak) - Wierzbińska (79' Gadawska), Iriguchi (58' Milewska), Kamińska, Tobiczyk (C) - Abe
Tczewianki wciąż czekają nie tylko na pierwsze wiosenne punkty ale chociażby na pierwszą bramkę. Mamy nadzieję, że jedno i drugie przyjdzie już w sobotę gdy Pogonianki będą podejmować Śląsk Wrocław. Początek meczu o godz. 17:00 w Sopocie.
Sponsorem Głównym naszego klubu jest Energa Grupa Orlen oraz Sponsorem Tytularnym "Energa Pogoń Tczew" CLJ u16