Matematyka: system zawodzi uczniów i nauczycieli

Szkoła
Matematyka: system zawodzi uczniów i nauczycieli
46 proc. szkół podstawowych z terenów miejskich i 66 proc. szkół z terenów wiejskich - w tylu placówkach województwa pomorskiego średni wynik egzaminu ósmoklasisty z matematyki był niższy niż 50 proc. - Nauczyciele matematyki są grupą, która najpilniej potrzebuje systemowego wsparcia - komentuje Wojciech Majeran, lider projektu EduNav. Jego zespół szuka sposobu na walkę z tzw. "lękiem matematycznym".

Zadania z matematyki w trakcie ostatniego egzaminu ósmoklasisty rozwiązywało ponad 13,5 tys. uczniów z województwa pomorskiego. Zespół EduNav przeanalizował średnie wyniki udostępnione przez Centralną Komisję Edukacyjną w serwisie mapa.wyniki.edu.pl. Gdyby wyniki te przeliczono na oceny, to prezentowałyby się następująco:



Średni wynik z matematyki w województwie pomorskim to 51,06 proc. Najlepsze średnie wyniki odnotowały miasta Sopot - 68,49 proc., Gdynia - 62,72 proc. i Gdańsk - 62,49. Patrząc na zestawienie od końca, zobaczymy powiaty malborski z średnim wynikiem 33,82 proc., sztumski - 34,27 proc. i nowodworski - 37,71 proc.


- Gdy patrzymy na średnie wyniki z poszczególnych szkół, natychmiast widzimy dysproporcje między terenami wiejskimi i miejskimi. Wytłumaczenie tej dysproporcji dostrzeżemy jednak dopiero, gdy przekroczymy próg 73 proc. średniego wyniku. Okazuje się, że na szczycie listy województwa pomorskiego jest siedem razy więcej szkół z miast niż ze wsi, a aż ? szkół w tym przedziale to placówki prywatne - podkreśla Katarzyna Januszewska-Natkaniec, współtwórczyni projektu EduNav. - Nauczyciel matematyki ma do dyspozycji różne metody nauczania, może także tworzyć swoje. W tym procesie jest jednak często osamotniony, a przez to trudniej mu wygospodarować czas na skuteczne wprowadzenie zmian. Gdy do tego dodamy klasy, w których uczy się nawet trzydzieścioro paru uczniów, mocno zbliżymy się do odpowiedzi, dlaczego uczniowie tak wielu szkół osiągnęli tak słabe wyniki.


Lęk matematyczny zbiera żniwo

Zespół EduNav szukając czynników, które w największym stopniu utrudniają edukację matematyczną, zrealizował w ubiegłym roku Ogólnopolskie Badanie Postrzegania Matematyki. Dzięki niemu zespół zbadał i opisał zjawisko tak zwanego "lęku matematycznego". Jest ono jedną z blokad w nauczaniu matematyki. Mechanizm jest prosty: uczeń rozwiązując zadanie popełnia drobny błąd, który sprawia, że wynik końcowy całego zadania też jest błędny. Otrzymuje więc ocenę negatywną. Niby opanował dany zakres tematyczny, ale sprawdziany mówią co innego. Nauczyciel, który ma pod opieką wielu uczniów, nie ma czasu, by sprawdzając prace analizować każde zadanie u każdego podopiecznego krok po kroku. Dlatego umykają mu drobne luki w wiedzy czy sposobie myślenia, a uczeń nie otrzymuje informacji zwrotnej, umożliwiającej poprawę. Dlatego luka, która powstała na początku edukacji może utrudniać całą późniejszą naukę.

- Kolejne porażki zaczynają zniechęcać ucznia. Zwyczajnie sprawiają, że nowa wiedza przestaje być przyswajana - tłumaczy Wojciech Majeran. - Uświadomienie sobie i zrozumienie tego mechanizmu pozwoliło nam zacząć pracę nad innowacyjnym narzędziem. W ostatnim roku szkolnym przeprowadziliśmy jego testy w szkołach rozsianych po Polsce, teraz analizujemy wyniki tego testu. Mamy nadzieję, że od nowego roku szkolnego będziemy w stanie wesprzeć kolejnych nauczycieli. Jest to ważne, ponieważ dużo mówi się o cyfryzacji szkoły i wprowadzaniu nowoczesnych narzędzi. Niestety te, które są dziś używane w szkołach, cały czas przypominają tradycyjne podręczniki. Jedyną różnicą jest to, że zamiast papieru uczeń korzysta z książek i zeszytów w wersji online. Rozwiązanie, nad którym pracujemy w EduNav ma całkiem inną mechanikę działania, ponieważ aktywnie szuka luk w wiedzy uczniów i natychmiast informuje o nich ucznia i wskazuje rozwiązanie.

Technologia nie dla każdego ucznia

Majeran zaznacza przy tym, że wykorzystanie zaawansowanej technologii musi być poprzedzone zbudowaniem u uczniów solidnych podstaw w sposób tradycyjny. - Uczniowie poniżej 10. roku życia nie powinni być uczeni przy pomocy technologii. W ich przypadku konieczne jest ugruntowanie wyobraźni przestrzennej i myślenia abstrakcyjnego. A to nie uda się bez kolorowych klocków, czy chociażby sznurka i patyczków, które my także możemy pamiętać z dzieciństwa - mówi lider EduNav.

Katarzyna Januszewska-Natkaniec zauważa, że na początkowym etapie nauczania technologia cały czas może wspierać nauczyciela. Szczególnie zastosowanie generatywnej sztucznej inteligencji może przejąć część zadań administracyjnych. Dzięki temu nauczyciel będzie miał więcej czasu na faktyczną pracę z uczniem oraz na jej planowanie. - Nauczyciel może się też wspierać technologią, by badać postępy uczniów. To pozwoli mu ustalać luki w wiedzy, które później może wypełniać tradycyjnymi metodami - mówi edukatorka.

Projekt EduNav to przedsięwzięcie prospołeczne, które jest finansowane ze środków europejskich. Jego celem jest wykorzystanie nowych technologii do poprawienia wyników edukacji matematycznej w szkołach. Zespół projektu prowadzi badania i jednocześnie, dzięki uzyskanej wiedzy, tworzy rozwiązania edukacyjne. Z jednej strony mają one wspierać nauczycieli w skutecznym przekazywaniu wiedzy, a z drugiej - będą motywowały uczniów do zdobywania nowych kompetencji. W ubiegłym roku zespół wydał raport opisujący zjawisko "lęku matematycznego", opracowanie jest dostępne na stronie www.edunav.pl.

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (15)
dodaj komentarz

  • +11

    ciota _gość

    23.08.2024, 03:20

    matematyka dla wybranych

    przecież to celowe działanie stworzyć pokolenie debili i tiktokerów fejsbókuf i instagramów. Takimi bemózgowcami lepiej się rządzi na produkcji.Tacy potem wyjadą na front wschodni.

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx9.xx3 
  • +2

    Kopernik_gość

    23.08.2024, 06:16

    Astrologia

    Astrologia za to jest mocna. Zwłaszcza w naszym mieście. Wszyscy wywróżyliśmy, ze ktos z Pszczółek będzie prezesem zwik, jeszcze przed rozstrzygnięciem konkursu:) Nie spodziewaliśmy się jednak sytuacji, że niewiadomo czy przyjmie ofertę :) ha ha ! Pan prezydent tak powiedział ponoć i teraz czeka w napięciu co będzie, olaboga ! A wszystko szło jak wzorowo jak dotąd. Eh!

    Odpowiedz
    IP: 37.47.xx1.xx4 
  • +5

    Miro_gość

    23.08.2024, 07:05

    Tylko katolik powyżej średniej miejskiej i pomorskiej...

    Odpowiedz
    IP: 83.8.xx5.xx7 
  • -3

    Rozsadek_gość

    23.08.2024, 09:22

    Są kalkulatory.

    Mącenie w głowach rodziców co to by nie bronili zabrać religię ze szkół! A właśnie religia, prawdziwa historia i ojczysta mowa miały budować tożsame społeczeństwo! Matematyka może używać przyrządów pomocy jak kalkulator ale patriotyzm i Polskość buduje się przez religię i nie zakłamanie historii! Młodzież jest mądra i nie da się kusić rudemu Tuskowi! Tczew pokazał że można wprowadzać zmiany na najwyższych pokładach władzy i może być kiedyś przykładem dla ojczyzny całej!!

    Odpowiedz
    IP: 5.173.xx8.xx8 
  • +2

    Kay_gość_gość

    23.08.2024, 19:09

    Tak mądra że da się w sklepie na promce oszukać bo procenta z liczby nie policzy.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx5.xx1 
  • +4

    K _gość

    23.08.2024, 09:29

    Nauczyciele pracują na korki

    Odpowiedz
    IP: 37.109.xx7.xx3 
  • -8

    Siwy_gość

    23.08.2024, 09:30

    Matma

    Nie przykładałem się do matmy nigdy. To był przedmiot zmora. Uczenie się tych bzdurnych wzorów byli mi nie potrzebne. Dzisiaj mając 4dychy jedynie do czego wykorzystuje matematykę to tylko do liczenia pieniędzy. System nauczania w szkołach jest do bani. Zamiast uczyć kreatywności i przedsiębiorczości to uczą bzdur niepotrzebnych nikomu. Dziecko ma wiedzieć jakie rzeki płyną w Kanadzie a Kanadyjczyk nie wie gdzie leży Polska. I po co komu zaśmiecanie głowy zbędną wiedzą.

    Odpowiedz
    IP: 188.47.xx4.xx9 
  • +2

    czytacz_gość_gość_gość

    23.08.2024, 15:04

    dodaj że pieniędzy z MOPSu

    Cytuj
    IP: 80.52.xx9.xx8 
  • +4

    TicTok _gość

    23.08.2024, 16:26

    Połowa z nich nie zna tabliczki mnożenia. Gdyby nie kalkulatory nic by nie zrobili.

    Odpowiedz
    IP: 37.31.xx0.xx3 
  • +5

    Pfi_gość

    23.08.2024, 17:41

    Najpierw to trzeba nauczycieli nauczyć jak przekazać wiedzę uczniom. Patrząc jak wiedzę przekazują nauczyciele 50+ a ci młodzi to szok. Oczywiście nie mówię o wszystkich. Są i ci którzy faktycznie potrafią coś dać z siebie aby nasze dzieciaki nauczyły się czegoś, natomiast większą część młodych tylko odlicza do dzwonka, kolejnego wolnego weekendu, ferii, świat i wakacji. Materiał nie przerobiony, kasa wpada na konto i tak rok z rokiem. Rodzice patrząc na to co dzieciaki mają przerobione w szkole powinny składać opinie do kuratorium. Kto się nie nadaje to wypad. Może by zaczęli coś robić w końcu. I zaraz pokaże się hejt od właśnie tych nauczycieli ze nie wiem co mówię i tym podobne ale tak właśnie jest.

    Odpowiedz
    IP: 192.166.xx5.xx5 
  • +1

    Kay_gość_gość

    23.08.2024, 19:37

    Jeśli coś jest nie przerobione to powinno być przesunięte na rok kolejny. Przyczyny mogą być różne nieobecność nauczyciela, zbyt wiele działań szkolnych które powodują że zajęcia przepadają, brak zastępstw lub po prostu na tyle duże braki z lat poprzednich, że najpierw trzeba przepracować zaległości.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx5.xx1 
    +3

    miro_gość

    25.08.2024, 11:30

    jako nauczyciel (i szkolny i akademicki) nie odniosę się do zarzutów braku ambicji/pasji młodych, ale do tego, że jeśli kuratorium w ten sposób zaczęłoby działać, to bardzo szybko nauczycieli w szkołach by zabrakło (i tak zaczyna brakować). Kontrole, jakie Pan podaje za przykład, byłyby słuszne, ale wówczas pensje winny być większe.

    Cytuj
    IP: 83.8.xx4.xx9 
  • Siwy_gość

    23.08.2024, 20:34

    Mops

    "dodaj że pieniędzy z MOPSu"

    Swoją kasę zarabiam. Nigdy od państwa nic otrzymałem... Ale przecież Ty wiesz lepiej. W gaciach też mi siedzisz przy tyłku czy tylko w portfelu?

    Odpowiedz
    IP: 188.47.xx4.xx9 
  • +3

    jaro_gość

    24.08.2024, 09:35

    Nie wiem, po co ten lament

    Około 9% uczniów zna matematykę na poziomie co najmniej dobrym, i tyle osób wystarczy, żeby zapełnić miejsca na Politechnice (jakiejkolwiek). Pozostałe osoby muszą liczyć się z tym, że będą wykonywały prace niewymagające aż tak skomplikowanej wiedzy. I chyba tak było zawsze? Nie ma o co się denerwować, powinno się wręcz te 9% uczniów zachęcać do jeszcze lepszej nauki i dbać o nich. Bo nie każdy musi być inżynierem, a jak ktoś ma odpowiednie predyspozycje to warto w niego inwestować. Prawda?

    Odpowiedz
    IP: 83.8.xx2.xxx 
  • -2

    Gość_gość_gość_gość_gość

    24.08.2024, 21:48

    Nie wszystkie umysły są takie same

    Nigdy nie lubiłam matematyki. Moje dziecko odziedziczyło to po mnie. Mamy umysły humanistyczne,a dusze artystyczne. To było jak kara siedzieć na lekcjach matematyki, fizyki, chemii, potem ekonomii... Nie rozumiem dlaczego ten przedmiot jest obowiązkowy na maturze. Niech wybierają ją umysły ścisłe.

    Odpowiedz
    IP: 78.30.xx3.xx1 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.