Mijają trzy miesiące od zakończenia modernizacji Żurawia. Stał się on jednym z najgorętszych punktów turystycznych na Pomorzu. W ciągu zaledwie 90 dni odwiedziło go ponad 22 tysiące gości, co może wydawać się imponujące, zważywszy na fakt, że jednorazowo w obiekcie może przebywać maksymalnie 50 osób. Ze statystyk wynika, że w wakacje, co tydzień progi Żurawia przekracza 1700 turystów.
Żuraw w nowej odsłonie zachwyca
W zwiedzaniu Żurawia towarzyszymy Iwonie i Rafałowi z Jaworzna. Turyści ze Śląska, aby zobaczyć jedną z ikon Gdańska po modernizacji, przemierzyli ponad 500 kilometrów. Czy było warto?
Zwiedzanie w towarzystwie wirtualnego przewodnika
Goście doceniają również zastosowanie nowoczesnych technologii, wśród nich - wirtualny przewodnik po XVII-wiecznym gdańskim porcie pod postacią gdańskiego kupca i armatora Hansa Krossa. - Nigdzie wcześniej nie spotkałem się z sytuacją, aby to awatar omawiał tematykę każdej z sekcji wystawy. Co ciekawe, wchodzi on w interakcję, zapraszając osoby do podejścia bliżej i posłuchania jego historii - opowiada turysta Rafał. Oprócz Hansa Krossa na ekspozycji spotkać można również pana palowego - urzędnika pobierającego cło od przywożonych do miasta towarów oraz karczmarza - właściciela tawerny. Obie postaci są wykreowane technologią trójwymiarowych, ruchomych hologramów i obok mappingu 3D, ekranów panoramicznych i stanowisk interaktywnych, są jednymi z licznych multimediów wzbogacających wystawę "Złoto za zboże. Morska potęga Gdańska".
Dlaczego warto odwiedzić Żuraw?
Żuraw to nie tylko ikoniczny element gdańskiej architektury, ale także ważny fragment historii miasta. Jako jeden z najstarszych dźwigów portowych w Europie odgrywał kluczową rolę w rozwoju Gdańska i jego portu. Po ostatnim remoncie odwiedzający mają możliwość nie tylko podziwiania jego zabytkowej formy, ale także zapoznania się z nowoczesną wystawą i eksponatami, które przybliżają historię oraz technikę używaną w dawnych czasach. Bilet wstępu: normalny - 23 zł, ulgowy - 17 zł, w środy wstęp jest bezpłatny. Więcej na nmm.pl.
Żuraw w nowej odsłonie zachwyca
W zwiedzaniu Żurawia towarzyszymy Iwonie i Rafałowi z Jaworzna. Turyści ze Śląska, aby zobaczyć jedną z ikon Gdańska po modernizacji, przemierzyli ponad 500 kilometrów. Czy było warto?
- Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem tego, jak pięknie został odrestaurowany. W szczególności zachwyciły nas odtworzone w najdrobniejszych szczegółach historyczne pomieszczenia, które nawiązują do XVII-wiecznych obrazów. Zabytkowe eksponaty, takie jak oryginalne monety, meble, naczynia oraz miary i wagi, zostały wkomponowane w aranżację wystawy jako przedmioty codziennego użytku - zauważa turystka Iwona.
Zwiedzanie w towarzystwie wirtualnego przewodnika
Goście doceniają również zastosowanie nowoczesnych technologii, wśród nich - wirtualny przewodnik po XVII-wiecznym gdańskim porcie pod postacią gdańskiego kupca i armatora Hansa Krossa. - Nigdzie wcześniej nie spotkałem się z sytuacją, aby to awatar omawiał tematykę każdej z sekcji wystawy. Co ciekawe, wchodzi on w interakcję, zapraszając osoby do podejścia bliżej i posłuchania jego historii - opowiada turysta Rafał. Oprócz Hansa Krossa na ekspozycji spotkać można również pana palowego - urzędnika pobierającego cło od przywożonych do miasta towarów oraz karczmarza - właściciela tawerny. Obie postaci są wykreowane technologią trójwymiarowych, ruchomych hologramów i obok mappingu 3D, ekranów panoramicznych i stanowisk interaktywnych, są jednymi z licznych multimediów wzbogacających wystawę "Złoto za zboże. Morska potęga Gdańska".
Dlaczego warto odwiedzić Żuraw?
Żuraw to nie tylko ikoniczny element gdańskiej architektury, ale także ważny fragment historii miasta. Jako jeden z najstarszych dźwigów portowych w Europie odgrywał kluczową rolę w rozwoju Gdańska i jego portu. Po ostatnim remoncie odwiedzający mają możliwość nie tylko podziwiania jego zabytkowej formy, ale także zapoznania się z nowoczesną wystawą i eksponatami, które przybliżają historię oraz technikę używaną w dawnych czasach. Bilet wstępu: normalny - 23 zł, ulgowy - 17 zł, w środy wstęp jest bezpłatny. Więcej na nmm.pl.
Komentarze (4) dodaj komentarz
czewska wioska_gość
07.08.2024, 04:26
3 miasto to inny świat
a co to nas obchodzi .....
OdpowiedzJurgen_gość_gość_gość
07.08.2024, 06:09
He, he. A wiatrak w Czewie nadal jeszcze nie mieli mąki. Zero turystów. Pięknie wyrzucone w błoto nasze podatki.
Odpowiedzuojk_gość
07.08.2024, 08:49
W tczewie wszystko pozamykane na 4 spusty.Nawet punktu widokowego nie ma
CytujAla_gość_gość
07.08.2024, 19:34
"W tczewie wszystko pozamykane na 4 spusty.Nawet punktu widokowego nie ma"
OdpowiedzToć jest bulwar i ten no starówka i muzeum Wisły.